pro-ana
Użytkownik
Ja też, mam gło.
w sumie cały czwartek tylko woda i nie kusiło, cały czas na dworze i takie tam, dałam radę.
Dzisiaj jest już gorzej..
Ale nie jadłam nic konkretnego. Tylko kilka gum miętowych miałam w buzi, wodę no i u koleżanki wypiłam dwie kawy rozpuszczalne z mlekiem i sporą ilością cukru.
Można to wybaczyć? od jutra tylko woda. Dam radę.
czuję się słabo, mam wrażenie, że cała siła ze mnie ucieka ale jak się poddam teraz! Bo potem już o swoje ciało nie zawalczę a jak zaczęłam muszę skończyć.
JEDZENIE ZE MNĄ NIE WYGRA !
Offline
Administrator
No trochę przejechałaś.. ale zakład nadal trwa, chyba najlepiej z nas trzyma się Zosia
Jutro musi Ci pójść lepiej, polecam ćwiczenia ^^
Offline
Użytkownik
Nie mam kontaktu z Zosią ale Tobie i jej gorąco kibicuję
Jutro pójdzie lepiej na pewno! Dużo się ruszam, a ćwiczyć porządnie zacznę od poniedziałku może
Wiem, że przegięłam z tą kawą, ale chyba wybaczycie mi?
Jestem Ciekawa jak pójdzie mi jutro.
Offline
Administrator
Sama musisz sobie wybaczyć... bo sama zawiniłaś, ale nie poddawaj się, pij co godzinę, jedną szklankę wody. Tak np. od 10 do 19 to też pomaga, bo czujesz się pełna.
Offline
Użytkownik
Bardziej chodziło mi o to czy będziecie złe, że wypiłam tą kawę. Wodę jak naraze piję tylko smakową ;<
Zwykłej nie mogę... tak się źle czuje po niej, niedobrze mi, nawet przez gardło nie chce mi przejść. Nie wiem czemu.
To jest tak cholernie uciążliwe! Powinnam masę wody pić a tymczasem nie mogę nawet szklanki zwykłej -.- Ale ogarnę to.
Ni mogę się poddać, nie chce być spasłą 16 letnią świnią.
Offline
Administrator
No ja za miesiąc 17 lat kończę, wujek przyjedzie na wakacje, a ja nadal gruba ! wszyscy będą się kąpać nad jeziorem, chodzić w krótkich spodenkach, a ja nie ! bo nie schudłam...
Offline
Użytkownik
Musisz się ogarnąć. Musisz wytrzymać jak najdłużej na głoo! Nie chcesz być grubasem prawda? chcesz wyjść na plażę ? Chcesz, żeby Ci się dupsko w spodenki mieściło?
A nawet jak się zmieści to jak będzie wyglądać tłuszcz wystający albo ciało z celulitem? Mamy ten sam problem musimy się wspierać. A potem dobrze wychodzić z głodówki.
Offline